poniedziałek, 4 lutego 2013

Krewetki z pietruszką i czosnkiem




Moja ulubiona wersja krewetek! Z moimi ulubionymi dodatkami - czosnkiem, pietruszką i rozpływające się w masełku. Zdjęcia jakościowo nie powalają, są robione aparatem z telefonu ale mam nadzieję, że zachęcą kogoś do przygotowania tego prostego, szybkiego i przepysznego dania! Posiłek jest lekki i może być miłą propozycją dla walentynkowego spotkania we dwoje ;) Co do kosztów krewetek: ja kupuję mrożone krewetki tygrysie z biedronki - 10 zł opakowanie. Nie stać mnie na krewetki 30 zł za 100g, po za tym mieszkam w takim miejscu, że nigdzie nie znajdę innych krewetek. :( Propozycja z mojej urodzinowej kolacji, poszły jako przystawka.

Przepis:

- 250 g krewetek Black Tiger
- 1 pęczek świeżej pietruszki
- 1 papryczka chilli
- masło 100 g
- 2 ząbki czosnku
- sól, pieprz

Rozmrażamy krewetki przyspieszone rozmrażanie: umieścić potrzebną ilość krewetek na sitku pod bieżącą zimną wodą na około 2 – 3 minut, rozmrażanie: zamrożone krewetki, pozostawić w temperaturze pokojowej na około 10 minut – do całkowitego rozmrożenia.
 
Po rozmrożeniu, krewetki przepłukać pod bieżącą wodą, odsączyć i dokładnie osuszyć.Wrzucamy puszczony przez praskę czosnek, drobniutko pokrojoną papryczkę chilli (można kupić całe opakowanie za 3 zł w Lidlu ;) ) i klarowane masło na rozgrzaną patelnię. Podsmażamy czosnek i dodajemy krewetki. Te z biedronki są już gotowane, więc wystarczy po 1 minucie na każdej ze stron. Na końcu dodajemy drobno posiekaną, całą natkę pietruszki tak by chwilę była zanurzona w sosie i nie straciła na swojej świeżości, według mnie nadaje to potrawie pietruszkowej świeżości :)

Najlepiej podawać  chrupiącą grzanką, bagietką lub bułką, którą można maczać w sosie i zajadać z krewetkami. Do picia pasuje białe wytrwane wino (Chardonnay).



Na zdjęciu widać wersje z pokrojonymi krewetkami, by łatwiej jadło je się z grzanki. Zdjęcie nie oddaje pyszności tej potrawy, bo mam marny aparat ale mogę je polecić każdemu. Jeśli podczas romantycznej kolacji oboje zjecie czosnek (który jest afrodyzjakiem!) buziaki będą jeszcze słodsze ;) Innym sposobem podawania krewetek jest podanie ich na drewnianych patyczkach do szaszłyków, które powoli zsuwa się maczając w gęstym sosie.



- Zupa - gulasz po węgiersku
- Najmodniejsze kolory na wiosnę 2013
- Panna Cotta z brzoskwiniowym sosem

3 komentarze:

  1. poproszę znajdz mnie przez fb dusiowa kuchnia, potem klaudia s. :) tam jest nasza grupa

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak, też zdecydowanie uwielbiam to proste połączenie :)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  3. O! tak, takie potrawy to ja lubię. Ale dawno nie jadłam krewetek:)zainspirowałaś mnie.

    OdpowiedzUsuń