wtorek, 18 września 2012

Rozdanie i TEST RADLERA: Warka Radler

WARKA RADLER

Wyobraźcie sobie gorący dzień, taki że człowiek pływa w swoich ubraniach. Jedziecie pociągiem, ludzi mnóstwo a przed wami jeszcze długa droga. Rozpaczliwie poszukuje się czegoś zimnego do picia. Ja miałam właśnie taki dzień i zdecydowałam się w Warsie na Warkę Radler. Pan Kelner przyniósł i nalał mi złocisty napój do szklanki. Od razu wypiłam prawie całą. Najpierw poczułam lekko gazowany napój o smaku intensywnej cytryny. Potem zamienił się w czysto chemiczny smak i nie udało mi się dopić do końca z obrzydzeniem odstawiłam na bok i zamówiłam wodę ;)

Niestety nie przeszedł mojego testu i nie trafi ponownie na listę zakupów (no oprócz sesji zdjęciowej dla Was ;) )


PIWO: połączenie jasnego piwa Warka 40% oraz cytrusowej lemoniady w 60%
SMAK: chemicznej oranżady o cytrusowym posmaku, coś w rodzaju płynu do mycia naczyń - niby na bazie koncentratu ze świeżego soku cytrynowego ale ciężko mi w to uwierzyć, słabo gazowany
KOLOR: jasnożółty
PIANA: mała, szybko znika
ZAWARTOŚĆ ALKOHOLU: 2%
MOJA OCENA 3/5

W porównaniu do Bażanta jest lepsze w smaku, bardziej słodkie ale odpycha sztuczny posmak, który zostaje w ustach.




P.s - Dziękuję Wszystkim za zgłoszenia do mojego rozdania, w czwartek ogłoszę wyniki i wylosuję osobę, która otrzyma ode mnie kosmetyki :)


XOXO
Wasza Wzorowa Pani Domu





- WIELKI TEST RADLERA: Lech Shandy
- WIELKI TEST RADLERA: Cooler
- PIWO SMAKOWE: Sommersby
-  Przepis na domowego radlera



3 komentarze:

  1. Hmm szkoda, że czuć ten chemiczny posmak.Mimo wszystko ma nadzieję, że trafi się coś lepszego. Ogólnie podoba mi się idea łączenia lemoniady i piwa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja czekam na 'Przepis na domowego radlera' :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo interesujący blog.
    Obserwuję. ;)

    OdpowiedzUsuń